"Mrija" znów wzbije się w powietrze? Antonow pracuje nad odbudową An-225
Trwają prace projektowe nad odbudową największego samolotu świata - oświadczył w poniedziałek szef zakładów Antonowa. Maszyna ma zawierać elementy oryginalnego An-225, wielokrotnego rekordzisty świata lotniczego, zniszczonego wskutek rosyjskiej wojny na Ukrainie.
2022-11-08, 13:57
W poniedziałek świat lotnictwa zelektryzowała wiadomość o planach odbudowy największego pod względem masy i możliwości transportowych samolotu świata. Informacje o szacowanej na pół miliarda euro odbudowie Antonowa An-225 "Mrija" potwierdził szef zakładów Antonowa Jewhen Hawryłow.
- Prace prowadzone są w utajnionym miejscu. Drugi An-225 będzie posiadał zarówno nowe elementy, jak i części samolotu, który został zniszczony - powiedział Hawryłow, cytowany w poniedziałek przez RBK-Ukraina.
Początki w programie kosmicznym
Historia oryginalnego, i jedynego na świecie, Antonowa An-225, zaczęła się w czasach wyścigu kosmicznego USA i ZSRR. Maszyna miała transportować sowiecki wahadłowiec z fabryki do oddalonego o kilka tysięcy kilometrów kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
Do jej budowy wykorzystano doświadczenie kijowskich inżynierów Antonowa, którzy opracowali wcześniej An-124 "Rusłan". Prace nad "Mriją" ukończono pod koniec 1988 roku, a dziewiczy lot maszyny odbył się pod koniec grudnia tego roku.
Mrija, gdy zaprezentowano ją szerokiej publiczności, wzbudziła sensację. Maszyna miała 84 metry długości, rozpiętość skrzydeł wynoszącą 88,4 metra i ponad 18 metrów wysokości.
Kilkaset światowych rekordów
Tak gigantyczna maszyna przestała być potrzebna gdy przed upadkiem ZSRR zawieszono program wahadłowców, jednak w 1995 roku - już w czasach niepodległej Ukrainy - zdecydowano się przywrócić ją do życia. Przebudowano ją na ciężki samolot transportowy i w 2001 roku Antonow-225 "Mrija" znów wzbił sie w powietrze.
Dzięki ogromnej przestrzeni ładunkowej i niezwykłemu udźwigowi (maksymalna masa startowa to 640 ton), samolot wykorzystywany był do transportu ładunków ponadnormatywnych. Przewoził m.in. generatory, skrzydla turbin wiatrowych, czołgi, czy pomoc medyczną - jak po katakliźmie na Haiti, czy podczas pandemii COVID-19.
Swój dwusetny certyfikowany przez Księgę Rekordów Guinnessa lot samolot wykonał w 2009 roku, gdy przetransportował ważący 189 ton generator z Frankfurtu nad Menem do Erywania.
Zniszczenie w bombardowaniu
Antonow An-225 "Mrija" został zniszczony na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Maszyna początkiem lutego została przetransportowana na podkijowskie lotnisko w Hostonmlu, gdzie miała przejść niezbędne prace remontowe.
27 lutego świat obiegły zdjęcia ukazujące zbombardowany hangar, w którym - jak analizowano - miała znajdować się "Mrija". Informacje o zniszczeniu najcięższego samolotu świata potwierdził wówczas szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.
"Rosja mogła zniszczyć naszą "Mriję”. Ale nigdy nie zdołają zniszczyć naszego marzenia o silnym, wolnym i demokratycznym państwie europejskim" - napisał na Twiterze.
"Więcej informacji po zwycięstwie"
Plan odbudowy zdewastowanego transportowca zapowiedział w maju prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak mówił, chodzi także o symbolikę, jaką niósłby za sobą latający symbol ukraińskiej floty transportowej.
Obecnie, jak poinformowała na Twitterze firma Antonow, rozpoczęto prace projektowe nad rekonstrukcję "Mriji". "Zgodnie z dostępną oceną ekspercką, obecnie istnieje około 30 proc. komponentów, które można wykorzystać w drugiej próbce. Koszt budowy samolotu szacowany jest na co najmniej 500 mln euro" - napisano.
"Więcej informacji pojawi się po zwycięstwie" - głosi oświadczenie Antonowa.
REKLAMA
Czytaj także:
- Jak powstał największy samolot świata? Przedstawiamy jego niezwykłą historię
- Odbudowa Ukrainy po wojnie z Rosją. "Może pochłonąć 750 mld dolarów"
PolskieRadio24.pl, IAR, Twojahistoria.pl, ObserwatorLogistyczny.pl/ mbl/pp
REKLAMA